piątek, 8 sierpnia 2014

RETROFOLIE

Hej!

Przyznam, że jestem bardzo podekscytowana tym, czym za chwilę się Wam pochwalę :) Tym bardziej, że już dawno nie robiłam mini gorsecików - tak jakoś nie miałam wolnego czasu, a jak już miałam , to brakowało mi ochoty. Czasem tak bywa.

Jakiś czas temu natrafiłam na pewien profil na facebooku, zwany Retrofolie, na którym swoje ręcznie szyte gorsety prezentuje  Julianne. Po prostu się zakochałam. Kto mnie zna, lub czyta posty, które piszę wie, że kocham malarstwo i staram się łączyć je z innymi dziedzinami (tak powstały mini obraziki), a właśnie gorsety tworzone przez Retrofilie na tkaninach mają nadrukowane motywy ze słynnych obrazów <3

Na profilu Retrofolie możemy zobaczyć gorsety z motywami obrazów, takich jak: "Narodziny Venus" (Sandro Botticielli), "Huśtawka" (Jean Honore Fragonard)  i wiele innych wspaniałych dzieł. Jednak moim osobistym faworytem jest gorset ze wzorem obrazu Alfonsa Muchy "Pierwiosnek i pióro", który możecie zobaczyć poniżej:




Uwielbiam styl secesyjny, w którym tworzył Mucha, ale jego prace są dla mnie po prostu fenomenalne i przepiękne. Nic więc dziwnego, że gorset bardzo mi się spodobał. Jednak na razie nie stać mnie na jego kupno, a jest to wydatek 325$ CAD. Może kiedyś moje marzenie się spełni :)Ale nie od dziś wiadomo, że gorset zawsze był towarem luksusowym ;) Gorąco polecam zapoznanie się z twórczością Retrofolie, którą możecie podziwiać na stronie internetowej  lub profilu  FB. Zachęcam do polubienia i śledzenia postępów, bo na prawdę warto:








By się nieco pocieszyć i pamiętać, na co odkładam sobie pieniążki, postanowiłam spróbować stworzyć miniaturkę tego wspaniałego gorsetu. Powinnam w sumie najpierw spytać o zgodę, ale bałam się, że nie dam rady go wykonać i bym tylko niepotrzebnie zawracała głowę i robiła nadzieję. Chciałam też zrobić niespodziankę na rocznicę wspaniałej działalności Retrofolie :) Gorsecik wyszedł, udał się i stał się źródłem mej nieopisanej radości, dodając kolejny stopień ku doskonaleniu moich małych dzieł. 

Pomysł gorsetu jest w całości Retrofolie i absolutnie nie chcę kopiować Jej twórczości, która jest fenomenalna i życzę, by rozwijała się jak najlepiej. Mój mini gorsecik jest swojego rodzaju hołdem dla Niej i mam nadzieję, że tak zostanie odebrany :) Nie jest też na sprzedaż. Ale doświadczenie, jakie uzyskałam przy tworzeniu, nowe pomysły i rozwiązania jakie przyszły mi do głowy należą już do mnie ;)


Dosyć pisania, zapraszam do oglądania :)












 Pozdrawiam serdecznie,
A.t.

3 komentarze:

  1. Wow! Gorsecik jest fenomenalny. Pięknie go zrobiłaś. Tyle szczegółów, drobiazgów... Aż ciężko uwierzyć, naprawdę! Po raz kolejny gratuluję Ci talentu, no brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny! Bardzo mi się podoba. Jak zwykle jestem pełna podziwu :)

    OdpowiedzUsuń